
Najpierw kilka słów o przyczynach takiego kroku. Każda gmina ma obowiażek prowadzenia PSZOK, jednak różnie gminy do tego podchodzą. Jedne wprowadzają limity odpadów, inne ograniczają godziny pracy. Na tym tle PSZOK w Krośnie jest jednym z najbardziej dostępnych. Sprawia to, że przywożone sa tam odpady, kóre nie powinny tam trafić. Z jednej strony są to odpady od firm, które powinny być zabierane na podsatwie osobnych umów i opłat, a z drugiej, to odpady przywożone przez mieszkańców z okolic. Ktos im udostepnia np. naklejki do identyfikacji i gotowe. Auto podjeżdża od strony Spornego, rozładowuje odpady i odjeżdża na Sporne. Niby odpady z Krosna…
Radni są najwyrraźniej przekonani, że uchwałą wprowadzili obowiazek legitymowania sie Kartą Mieszkańca. Jeszcze przed głosowaniem mówili o tym w „czasie dokonanym”. Ba, wyjątkowo kuriozalna była wypowiedź urzędnika, który stwierdził, że ta uchwała jest wprowadzeniem „dodatkowego uprawnienia możliwości korzystania z PSZOK-u”. No prosze, mieszkancy mają prawo do korzystania z PSZOK, a uchwała ograniczająca to prawo tylko do posiadaczy KKM to „wprowadzenie dodatkowego uprawnienia”…
Co jest nie tak?
Po drugie: dla takiego rozwiazania brak jest podstawy prawnej. Zapewne dlatego w przegłosowanej uchwale jest błąd. Zmianę u uchwale o Karcie Miejskiej wprowadzono na podstawie przepisów o …ustanowieniu wynagrodzenia dla prezydenta. Zabawne nie? …a na tej sesji zabrałem głos mówiąc, że radni nie czytają dokładnie materiałów. Oburzyli się, równocześnie przegłosowując taki bubel. W ogóle zastanawiali się nad podstawą prawna? sprawdzili jaką podsatawę zaproponował prezydent? Myślę, że nie, bo wtedy zauważyliby ten absurd. Dyskusja i głosowanie właśnie nad tym punktem pokazały, że nie są zbyt dokładni.
Zaraz, to JA mam mieć pomysł? Serio, JA? Mnie mieszkańcy mają płacić od kilku, do nawet 20.000 zł miesięcznie za rozwiązywanie takich problemów? Ustalmy jedno: poświecam prywatny czas i prywatne pieniądze, żeby czasem zwrócić uwagę na to, co wymaga poprawy, dla dobra wspólnego (w tym mojego). Zamiast „dziękuję” słyszę od faceta, który dostał właśnie prawie 100% podwyżki, że „gadam banialuki” i „tylko długo zajmuję czas”. I ten facet będzie wkrótce składał kolejne projekty podnoszenia opłat za śmieci, tłumacząc, że sa koszty, bo np. „PSZOK generuje straszne koszty z powodu oszustów i on nie ma na to dobrego rozwiązania”. A około połowa z Was i tak powie, że on „dobrze zarzadza”, i że „ma klasę” i „zasługuje na taką podwyżkę”. To przepraszam, ja mam mieć skuteczne rozwiazanie, czy raczej ten doskonały i bardzo dobrze opłacany zarządca powinien wreszcie coś z tym zrobić? Mam nadzieję, że wyjasniłem.
Ale akurat mam pod ręką pomysł
Wymyślanie rozwiazana w tej sprawie nie należy do moich obowiązków. Jako mieszkańcy opłacacie ludzi, którzy mają się tym zająć. Niestety osoby, którym za to płacimy, nie robią tego dobrze. To już wyjaśniliśmy. Jednak przypadkiem mam pod ręką całkiem ciekawe rozwiązanie. Zastanów się chwilkę… Jeżeli ktoś nieuprawniony przywozi odpady na PSZOK, to po prostu … oszukuje. Dokonuje oszustwa na szkodę gminy Krosno, składa fałszywe oświadczenia, podaje fałszywe dane! Zgadza się? Do rozwiązania problemu potrzebujemy niegłupich, odpornych na stres, asertywnych i nieustępliwych pracowników PSZOK. Te osoby powinny w razie podejrzeń wyraźnie oznajmić np: „Szanowny Panie, mam uzasadnione podejrzenie, że próbuje Pan dokonać oszustwa na szkodę gminy Krosno. Odmawiam odbioru tych odpadów”. Co złego może się stać? Ktoś może zroić awanturę. Smutne. Dlatego pracownik musi być asertywny, odporny na stres i nieustępliwy. Może stwierdzić, że: „Oprócz poderzenia oszustwa, teraz widzę, że zakłóca Pan porządek. Możemy rozwiazać sprawę wzywajac policję w celu ustalenia Pana danych i miejsca zamieszkania”. I co? Myslicie, że koleś z np. z Brzozowa będzie dalej podskakiwał? …a jeżeli miał naklejkę, taką jak mieszkaniec, to skad ja miał? Ukradł komuś, żeby się pod niego podszywać? Czy może ktoś mu ja udostepnił w celu ułatwienia popełnienia oszustwa? Czy wziął za to pieniadze, czy jakas przysługę, czy może pomagał oszustowi za darmo? Takie sprawy mogą być rozwojowe.
Tak, może się okazać, że zrobilimy czasem przykrość mieszkańcowi. Tak, należy wtedy przeprosić, podarować firmowy bidon i torbę na zakupy. Wyjaśnić, że to ostrożność, dzięki której udało się ograniczyć wysokość opłat. „Bardzo nam przykro, ale w ostatnim tygodniu był Pan na PSZOK już trzy razy i to zaniepokoiło pracownika. Prosze wybaczyć, on stara się dobrze wypełniac obowiązki i chronić, równeż Pana, przed oszustami”. Tak, biorę pod uwagę taki scenariusz. Bardziej prawdopodobne jest jednak po prostu zatrzymanie fali oszustw na PSZOK. Do tego być może trzeba będzie zatrudnić inne osoby, pewnie zapłacić im wiecej niż „minimum”. Może dodać system nagród za udaremnione próby oszustwa? Jeszcze kilka usprawnień mógłbym zaproponować.
Uważam, że lepiej jest dobrze opłacić pracownika „na froncie”, niz dawać podwyżki „tęgim mózgom”, wymyślającym nieskuteczne i bezprawne akcje.
Brak komentarzy